先生 アンジェイ コズラ |
Andrzej Kozyra - o'sensei kyoshi 5 Dan, założyciel i główny mistrz Lubelskiej Szkoły Jiu-Jitsu Tsubame, wieloletni instruktor Komendy Hufca i Lubelskiej Chorągwi ZHP, podharcmistrz, przyjaciel i wychowawca młodzieży. |
|
Ze sztuką jiu-jitsu zetknął się pod koniec lat 70-tych trenując przez rok w ówczesnym ośrodku szkolenia Policji w Piasecznie pod Warszawą. Jednak na dobre związał się z nią dopiero w roku 1984. Pierwsze kroki, jak większość późniejszych instruktorów, stawiał w judo pod kierunkiem Sensei Waldemara Popieli – dziś Koordynatora Polskiej Akademii Ju Jitsu na obszar Wschodniej Polski – 9 Dan. Jak wspomina tamte lata był jednym z najpilniejszych ale i najbardziej niesfornych uczniów. Poznając arkana sportu wcale nie zamierzał się z nim wiązać, poszukując ciągle konkretnych zastosowań w realnej obronie. Szukał ich we wszystkich dostępnych źródłach, o które w tamtych czasach nie było łatwo. Już wtedy w jego biblioteczce gościły liczne wycinki z "Żołnierza Polskiego" i inne publikacje dr Krzysztofa Kondratowicza. Po trzech latach intensywnej nauki połączył pasję harcerską ze sztuką jiu-jitsu i przeniósł ją na grunt swojej drużyny "Czartowe Pole". Tak powstał zalążek późniejszej sekcji i szkoły jiu-jitsu w Lublinie. Oficjalnie pojawiła się ona w środowisku pod koniec 1989 roku, w którym Andrzej Kozyra uzyskał uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością samoobrona – judo. Rok 1989 był rokiem przełomu. Rozwiązano dotychczasowe struktury ZHP, skończyły się państwowe dotacje dla klubów sportowych i jednostek budżetowych związanych z rekreacją, ale także - na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne w szkołach. Sala sportów walki przy lubelskim MOSiR miała zostać zamieniona w hurtownię, a sekcja traciła miejsce do treningu. Walka o przetrwanie wymagała decyzji – powstanie sekcja dostępna dla wszystkich i sfinansuje koszt utrzymania obiektu. Dynamiczny rozwój sekcji w latach 90-tych i dodatkowe obowiązki spychały na dalszy plan myśl o sięgnięciu po stopień mistrzowski. Najważniejsi byli uczniowie i ich oczekiwania. |
Szansą, która pojawiła się nagle było zainteresowanie sekcją ze strony Shihana Andrzeja Berezowskiego i ówczesnego O'Sensei Kyoshi Jacka Chęcińskiego 5 Dan. To z Ich inicjatywy doszło do pierwszego roboczego spotkania, które umożliwiło późniejsze włączenie sekcji do struktur Organizacji. Ten przyjazny gest, potwierdzony późniejszymi wyrazami sympatii, zdecydował o dalszych losach szkoły i wpisał się trwale w jej historię. |
|
|
Podczas promocji na stopień 3 Dan i we własnym dojo w czasie podobnej uroczystości. Mistrz i uczeń dla wielkiego nauczyciela, instruktor, przyjaciel i wymagający egzaminator dla własnych wychowanków |
Pod kierunkiem Shihana Andrzeja Berezowskiego w roku 2003 Andrzej Kozyra zweryfikował swoje uprawnienia do stopnia 1 Kyu Jiu-Jitsu Goshin-Ryu, a w lipcu 2004 zrealizował swoje największe marzenie - stanął przed komisją egzaminacyjną Dan, której przewodniczył Soke Dai Kaiden dr Krzysztof Kondratowicz. Był to najwspanialszy prezent, jaki z pomocą przyjaciół, mógł zgotować sobie i swoim uczniom w 15-tą rocznicę powstania Lubelskiej Szkoły Jiu-Jitsu. |
|
|
Jego pasją od zawsze było przekazywanie wiedzy i poszerzanie własnych umiejętności. Dlatego będąc wieloletnim instruktorem, a także praktykiem z racji swojego zawodu, nie wstydzi się występować w roli ucznia trenującego pod okiem najlepszych w swojej specjalności. Po prawej z Alexem Paris'em Prezydentem i Dyrektorem Technicznym Światowej Federacji Krav Maga i Kapap w Europie |
W kolejnych dwóch latach doprowadził do stopnia mistrzowskiego trójkę najstarszych uczniów szkoły. W dniu 20 czerwca 2006 roku zdał egzamin mistrzowski na 2 Dan, a 20 kwietnia 2008 roku w Tułowicach uzyskał nominację na 3 Dan. Od maja 2008 roku jest Egzaminatorem Związkowym PCJJ G-R z prawem egzaminowania i nadawania samodzielnie stopni jiu-jitsu do 1 kyu, a od października 2010 roku członkiem zarządu Polskiego Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu. |
|
|
Twarda rzeczywistość potrafi boleśnie obnażyć wszelkie niedoskonałości treningu, ale o tym wiedzą tylko praktycy. Nic dziwnego, że najlepiej czuje się wśród "swoich" - ludzi w mundurach, których połączyła ta sama pasja oraz świadomość znaczenia techniki dla skuteczności działania i własnego bezpieczeństwa. Po prawej z Soke płk Mirosławem Kuświkiem z Centralnego Ośrodka Szkolenia Służby Więziennej |
Prywatnie Andrzej Kozyra jest absolwentem Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Lublinie na Wydziale Budowy Maszyn, podinspektorem Policji w stanie spoczynku. Pasjonują Go podróże, fotografia i problemy informatyki. W dniu 24 lutego 2009 roku, zakończył 30-letnią służbę dla społeczeństwa, pełniąc w ostatnich latach funkcję Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Odznaczony brązowym i dwukrotnie srebrnym medalem "Za zasługi w ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego", brązowym medalem "Zasłużony Policjant" i srebrnym medalem "Za wieloletnią służbę". |
|
|
Podczas odbierania nominacji na stopień 4 Dan i szczególnego wyróżnienia od uczniów i rodziców z okazji XX-lecia pracy instruktorskiej i Jubileuszu Szkoły |
Teraz zamierza całą wiedzę i potencjał poświęcić swojej pasji, a za swój cel stawia wprowadzenie Lubelskiej Szkoły Tsubame do kręgu znanych i liczących się ośrodków jiu-jitsu w Europie. Pierwszym znaczącym krokiem na tej drodze była organizacja Międzynarodowego Seminarium Jiu-Jitsu w Pliszczynie gdzie, po zaliczeniu egzaminu technicznego, w dniu 25 kwietnia 2010 roku uzyskał nominację na stopień 4 Dan Jiu-Jitsu Goshin-Ryu. Jest przekonany że warto iść tą drogą, bo niezależnie od zmian w systemie wartości i coraz większej dominacji konsumpcyjnego modelu życia ma szczęście skupiać wokół siebie młodzież aktywną, chętną do przełamywania stereotypów i doskonalenia swojej osobowości. Powoli zaczynają tę potrzebę dostrzegać także dorośli. |
|
|
Ludzi skupionych wokół siebie traktuje z najwyższym szacunkiem bo ich zapał i wytrwałość sięgają daleko ponad szarą przeciętność. To dzięki nim i wyjątkowej atmosferze szkoła istnieje prawie 25 lat. |
A jeśli ktoś dostrzeże ten wysiłek włożony w ciągu minionych lat jest tym bardziej miło i tylko utwierdza w przekonaniu, że warto iść tą drogą. W chwilę po odebraniu wyjątkowego medalu Jubileuszu 650-lecia Miasta Szczebrzeszyna. |
Dążąc do wszechstronnego wyszkolenia swoich wychowanków w roku 2011 zainicjował formułę Wojewódzkiego Turnieju Klubowego w Wieloboju Obronnym, który na stałe wpisał się do kalendarza imprez regionalnych i startuje w nim co roku ponad 100 zawodników. Od kwietnia 2012 roku wprowadził do programu nauczania Lubelskiej Szkoły Jiu-Jitsu sztukę władania mieczem japońskim - iaido oraz battojutsu wg Toyama-Ryu. I tak po latach oczekiwania pomysł ten doczekał się wreszcie praktycznej realizacji. W dniu 28 kwietnia 2013 roku, na międzynarodowym seminarium sztuk walki w Szczebrzeszynie, za zasługi na rzecz rozwoju i promocji Miasta i Gminy Szczebrzeszyn został uhonorowany medalem pamiątkowym Jubileuszu 650-lecia Miasta. |
W roku 2019 Lubelska Szkoła Jiu-Jitsu Tsubame obchodziła swoje 30 urodziny. Podczas czerwcowego Otwartego Turnieju Klubowego w Wieloboju Obronnym w Pliszczynie dr Jakub Kosowski - Dyrektor Wydział Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Lublin w imieniu Prezedenta Miasta Lublin dr Krzysztofa Żuka złożył na ręce senseja Andrzeja gratulacje z okazji jubileuszu. Wręczył także medal okolicznościowy przyznany przez prezydenta naszej szkole za wieloletnią działalność na rzecz popularyzacji sztuki jiu-jitsu i wspierania sportowych pasji Mieszkańców Lublina. Tym samym wyróżnieniem Prezydent Krzysztof Żuk uhonorował indywidualnie jej założyciela sensei Andrzeja. |
|
|
W piątek 21 maja 2021 r. nieoczekiwanie Sensei Andrzej Kozyra zmarł. W czerwcu 2021 na Ogólnopolskim Seminarium Jiu-Jitsu Goshin-Ryu w Nowym Targu został mu przyznany pośmiertnie stopień 6 Dan oraz tytuł Shihan. Nominację odebrała żona Agnieszka |
|
|
Będzie nam CIebie brakowało Sensei |
|
|
Zawsze trzeba uczyć się od najlepszych. Zgodnie z tą dewizą kontynuuje swoją drogę wśród takich sław jak Keido Yamaue, Paolo Colla, Geza Szepvolgyi czy Silvano Rovigatti
|
|
Tę szansę stara się przybliżyć także swoim uczniom. Tu w roli współorganizatora Międzynarodowego Seminarium Sztuk Walki w Szczebrzeszynie
|
|
Na co dzień pozostaje ciężka praca od podstaw, a dla tych młodych adeptów jego wiedza wystarczy na wiele lat |
|
Jej efekty przynoszą żniwo w postaci kolejnych stopni wtajemniczenia zdobytych systematyczną pracą |
|
Są także medale na zawodach promujących czystość i perfekcyjne wykonanie technik stylowego kanonu |
|
Najtrudniejsza jest praca z najmłodszymi ale ich sukcesy przysparzają najwięcej radości |
|
Ciekawe kto z nich odbierze kiedyś swój pierwszy mistrzowski certyfikat |
|
Aby wspólnie spędzony czas dał jeszcze więcej emocji w roku 2011 zainicjował formułę Wojewódzkiego Turnieju w Wieloboju Obronnym |
|
A miecz podarowany przez uczniów zapoczątkował nowy kierunek szkolenia |
|
Dzięki takim jak on idea Wielkiego Mistrza i Nauczyciela trwa nadal |
|