header_image
Z reguły przedstawiamy w tym miejscu jednostkowe wydarzenia, bo chociaż trwają one czasami kilka dni, to jednak spina je klamra będąca zwykle hasłem jakiejś imprezy. Tym razem jednak postanowiliśmy zrobić wyjątek od tej zasady, bo powstanie Sekcji Jiu-Jitsu w Bogucinie, atmosfera towarzysząca jej organizacji i pierwszym sukcesom zasługuje naszym zdaniem na miano wydarzenia roku.
Gdy pod koniec stycznia przyjęliśmy zaproszenie do roboczego spotkania od Pani Sołtys Anety Wolińskiej i Pani Dyrektor Anny Wójcik, to pomimo optymizmu i szczerych intencji podjęcie odpowiedzialnej decyzji nie było łatwe. Mieliśmy zbudować sekcję i zagwarantować jej normalny rozwój w szkole pozbawionej sali gimnastycznej i dysponującej zaledwie kilkoma materacami, które nie spełniały warunków bezpieczeństwa przy nauczaniu jiu-jitsu. Coś jednak podpowiadało, że trzeba podejść do tematu z większym optymizmem i tak już na początku lutego odbyły się pierwsze zajęcia.
Od pierwszego spotkania ujęła nas atmosfera niespotykanego zapału do pracy i szczery uśmiech na twarzach pomimo wszelkich przeciwności natury technicznej. Pod koniec miesiąca mieliśmy się przekonać na czym naprawdę polega siła Szkoły Podstawowej im. Wandy Chotomskiej tkwiąca w niespotykanym zżyciu i determinacji lokalnej społeczności. Decyzją rodziców sekcja miała otrzymać prawdziwe tatami i to oni wyłożyli pierwsze pieniądze. Potem ich staraniem i władz sołectwa udało się pozyskać brakującą kwotę z funduszu gminnego, a dwa miesiące później nowiutkie tatami znalazło się w szkole. Mieliśmy świadomość, jak wielki i niespotykany kredyt zaufania zaciągnęliśmy na poczet przyszłych sukcesów, których osiągniecie wymagało jednak czasu. Liczyliśmy na nie w kolejnym roku szkolnym, ale jednocześnie dokładaliśmy starań by sekcja, chociaż bardzo młoda i niedoświadczona, spróbowała swoich sił już w najbliższych sprawdzianach. I tak na początku czerwca nasi adepci wystartowali w Otwartym Wojewódzkim Turnieju Klubowym w Wieloboju Obronnym i ku powszechnemu zaskoczeniu zdobyli na nim 9 medali w tym: 1 złoty, 5 srebrnych i 3 brązowe.
Tydzień później wystawiliśmy skromną siedmioosobową reprezentację na Ogólnopolski Turniej Jiu-Jitsu w Czarnym Dunajcu. Absolutny brak doświadczeń w realnym starciu z przeciwnikiem, a przede wszystkim brak czasu na techniczne przygotowanie wskazywały, że pojedziemy tam wyłącznie po nowe doświadczenia. Z Czarnego Dunajca wróciliśmy silniejsi i pełni wiary w przyszłość, ale ku pełnemu zaskoczeniu także z trzema medalami: jednym złotym i dwoma srebrnymi, nie ustępując sekcjom z o wiele bogatszymi tradycjami.
Zanim zdążyły opaść turniejowe emocje przyjęliśmy zaproszenie na IX Festyn Rodzinny w Garbowie (zobacz plakat), gdzie w niedzielę 19 czerwca przedstawiliśmy po raz pierwszy krótki pokaz jiu-jitsu. Żaden sceptyk nie podjąłby się tego zadania. To w jaki sposób nasi instruktorzy i uczniowie zdążyli go przygotować niech pozostanie ich tajemnicą, a nagrodą będzie gorące przyjęcie jakie im zgotowano.
Trudno się jednak dziwić, bo pomysł na pokaz nie opierał się na poważnych i skomplikowanych technikach, które widzom czasami trudno ocenić, ale na zabawnych i pełnych humoru scenkach sytuacyjnych, które w realnej rzeczywistości mogą się zdarzyć. Faceci oberwali więc niezłe "lanie" od koleżanek, a uczniowie trochę przydusili swoich instruktorów. Na zakończenie oni sami pokazali szczyptę prawdziwego, ostrego jiu-jitsu.
Gdy wszyscy myśleli już o wakacjach, 30 czerwca w Bogucinie żyliśmy emocjami pierwszej w historii sesji egzaminacyjnej na niższe stopnie młodzieżowe. Egzamin techniczny zakończył się pełnym sukcesem i 14 osób uzyskało promocję na młodzieżowy stopień 5 kyu. W czasie uroczystości nie mogło zabraknąć tradycyjnego zatwierdzenia stopni przez instruktorów i tę część wiele osób zapamięta na długo.
Dzień później rodzice zgotowali nam kolejną niespodziankę i rok szkoleniowy zakończyliśmy w plenerze, przy rodzinnym grillu, a tak naprawdę królewskiej uczcie, na której z wielką przykrością nie byliśmy w stanie nawet spróbować wszystkich specjałów.
Dziękujemy wszystkim za ten rok. Wspaniałej młodzieży za entuzjazm, pracowitość i wolę walki, instruktorom Markowi Kozyrze i Markowi Codogniemu za optymizm i zdolność przekazywania swojej pasji, która pozwoliła osiągnąć niemożliwe i wreszcie rodzicom za wiarę i kredyt zaufania, które w niezwykły sposób potrafiły zjednoczyć sekcję w jej staraniach. Obszerne relacje z przywołanych zawodów znajdziecie na zakładkach tematycznych.