header_image

Twój ubiór świadczy o Tobie

Składanie ubioru
Metoda I - stosowana w Kodokanie
Bluzę i spodnie kładziemy na płaskiej powierzchni. Poły bluzy powinny zachodzić na siebie, spodnie złożone wzdłuż jak na fot.1. W spodniach klin zawijamy do środka, między nogawki, zaś troki do wiązania układamy wzdłuż spodni.
Następnie składamy rękawy bluzy tak, aby całość tworzyła w obrysie prostokąt (fot.2). Układamy spodnie na bluzie; jeśli nogawki są za długie, zawijamy je do środka (fot.3). Z praktycznego punktu widzenia spodnie można ułożyć odwrotnie i podłożyć nadmiar od strony pasa. W ten sposób poprzeczne załamanie będzie później schowane pod bluzą i unikniemy zagięcia na nogawkach. Boki bluzy składamy do środka, przykrywając spodnie (fot.4a) i całość składamy jeszcze raz wzdłuż (fot.4b). Tak przygotowane judogi składamy w poprzek i całość przewiązujemy pasem jak na fot.5.
Tradycyjnie, jeden z końców pasa pozostawiano dłuższy, aby przygotowany w ten sposób "pakunek" swobodnie przerzucić przez ramię na plecy i trzymając z przodu za koniec pasa wędrować do dojo.

Metoda II - w kostkę
Powtarzamy kroki przedstawione na fotografiach 1-4a. Teraz nie składamy ponownie całości wzdłuż, tylko od razu w poprzek. Powstaje pakunek szerszy, ale bardziej płaski. Tak złożony strój również przewiązuje się pasem, tylko tym razem na krzyż, tak jak paczkę pocztową.

Metoda III - w rulon
Powtarzamy kroki z fotografii 1-4a. Teraz nie składamy ponownie całości wzdłuż tylko rolujemy, zaczynając od dołu w kierunku szczytu kołnierza. Powstały rulonik można przewiązać pasem. Ten sposób nadaje się do składania cienkich strojów (karategi, dobok). Grube judogi (plecionki) składamy tradycyjnie lub w kostkę.
Wiązanie pasa - metoda podstawowa
Przed zawiązaniem pas składamy na pół. Trzymając go przed sobą w obu dłoniach sprawdzamy czy długości zwisających końców są identyczne. W prawej dłoni trzymamy koniec, na którym naszyto pagony symbolizujące stopnie młodzieżowe lub uczniowskie 7-5 kyu. W przypadku pasa mistrzowskiego jest to koniec z haftowanym ideogramem. Teraz przyciskamy go od przodu do tułowia i prowadzimy do tyłu (fot.1 i 2). Na plecach krzyżujemy pas przekładając jego końce z ręki do ręki (fot.3). Prowadząc pas do przodu lekko wciągamy brzuch i zaciskamy zwoje wokół tułowia (fot.4).
Krzyżujemy pas z przodu (fot.5) prowadząc lewy koniec nad prawym. Jednocześnie końce pasa przekładamy z dłoni do dłoni. Kciuk lub palce lewej dłoni wkładamy pod oba zwoje pasa i w powstałą w ten sposób szczelinę wprowadzamy od dołu prawy koniec pasa (fot.6). Wyciągając go do góry zaciskamy pierwszy węzeł (fot.7).
Przystępując do zawiązania drugiego (zasadniczego) węzła, lewy koniec pasa kierujemy w prawo, a prawy ponad nim do dołu (fot.8). Teraz przeplatamy prawy koniec od dołu pod lewym końcem (fot.9) i ponownie zamieniamy je w dłoniach. Przepleciony prawy koniec chwytamy lewą dłonią i powoli zaciskamy węzeł (fot.10).
Wiążąc w ten sposób do pełnego zaciśnięcia spowodujemy, że końce pasa pozostaną skierowane do góry (fot.11). To najczęściej spotykany błąd, po którym od razu można poznać nowicjusza. Tak zawiązany pas nie wygląda estetycznie dlatego w końcowej fazie zaciskania odwracamy dłonie, a wraz z nimi końce pasa w dół (fot.12). Ostatnią czynnością jest uchwycenie węzła jedną dłonią, a końca pasa drugą i ostateczne zaciśnięcie. Czynność tę powtarzamy dla drugiego końca i pas jest gotowy (fot.13).

Przedstawiony sposób wiązania pasa jest absolutnie poprawny i chyba najczęściej spotykany. Ma jednak dwie drobne wady - na plecach widoczne jest jego skrzyżowanie, a węzeł uformowany w ten sposób stopniowo się rozluźnia i trzeba go systematycznie zaciskać w trakcie treningu. Zjawisko to występuje zwłaszcza w przypadku grubych pasów wykonanych ze śliskiej tkaniny. Problemy mają najczęściej najmłodsi, zapominając o konieczności okresowego zaciskania. Co najmniej kilkakrotna pomoc instruktora w czasie treningu jest standardem początkowego okresu. Metoda II chociaż trudniejsza pozwala uniknąć tych problemów.
Wiązanie pasa - sposób II
Przystępując do wiązania pasa tym sposobem pozostawiamy w lewej dłoni koniec pasa pozbawiony wyróżnika stopnia, dla pasa mistrzowskiego koniec z haftowanym imieniem i nazwiskiem. Prawą dłonią owijamy pasem tułów od przodu ku tyłowi (fot.1 i 2).
Po dwukrotnym opleceniu zaciskamy zwoje lekko wciągając brzuch i wyrównujemy końce pasa (fot.3). Oplot wykonany w ten sposób spowoduje, że na plecach oba zwoje pasa będą spoczywać na sobie (bez widocznego skrzyżowania), a skrzyżowanie pasa przeniesie się w ten sposób do przodu i będzie wchłonięte przez węzeł.
Teraz lewą dłonią chwytamy oba zwoje pasa i w powstałą w ten sposób szczelinę między zwojami a ubiorem wkładamy od dołu prawy koniec (fot.4). Wyciągamy go do góry i dociągamy końce zaciskając pierwszy węzeł (fot.5). Prawy koniec pasa, po wywinięciu do przodu, wpuszczamy pod pierwszy zwój (fot.6).
W utworzone w ten sposób "ucho" wkładamy lewy koniec pasa i również przeplatamy go w dół pod pierwszym zwojem (fot.7). Teraz chwytamy jednocześnie oba końce pasa i powoli zaciskamy modelując jednocześnie główkę węzła (fot.8). Po ostatecznym zaciśnięciu węzeł jest nieco większy niż w metodzie poprzedniej, ale nie ma tak silnej tendencji do samodzielnego rozluźniania się podczas ruchów (fot.9). Wybór metody pozostawiamy oczywiście zainteresowanym i zachęcamy do ćwiczeń w domu.

Proszę pamiętać, że prawdziwego adepta jiu-jitsu rozpoznaje się od razu, z chwilą jego pojawienia się w dojo. Świadczy o tym zadbany ubiór i prawidłowo zawiązany pas, sposób wejścia na salę, sposób zwracania się do instruktora, umiejętność przyjęcia postawy stojącej lub siedzącej na zbiórce. Łączna ocena tych zachowań, które rozumiemy jako znajomość etykiety, jest silniejsza od techniki jaką być może potem zaprezentuje. Świadczy o nim, ale także o szkole i mistrzach, u których pobiera naukę.

Składanie hakamy
Hakama jest elementem tradycyjnego stroju japońskiego i w szkołach kultywujących tradycje sztuk walki darzona jest szczególnym szacunkiem. Jej składanie wymaga sporo wprawy z tego względu w wielu szkołach jest ubiorem zastrzeżonym dla mistrzów, a czasami też starszych uczniów. W naszej szkole, zgodnie z regulaminem, noszą ją mistrzowie, głównie w czasie uroczystych spotkań, a także uczniowie sekcji kenjutsu jak nakazuje tradycja tej sztuki. Hakama jest trudna w złożeniu m.inn. z powodu swoich 7 plis symbolizujących cnoty jakimi powinien cechować się budoka. Są to: Jin (仁) - dobroć, Gi (義) - sprawiedliwość, Rei (礼) - uprzejmość, Chi (智) - mądrość i inteligencja, Shin (信) - szczerość i uczciwość, Chūgi (忠義) - lojalność, wierność i Meiyo (名誉) - honor.
Przystępując do składania rozkładamy hakamę na gładkiej powierzchni i starannie rozprowadzamy wszystkie plisy z przodu i z tyłu. Ze względu na ich symboliczne znaczenie nie powinno być na nich przypadkowych zagnieceń (fot.1). Teraz zakładamy boki hakamy do środka dla uzyskania idealnego prostokąta i ponownie rozprasowujemy plisy (fot.2). Długość hakamy dzielimy tak, aby można ją złożyć na trzy równe części i zakładamy od dołu do środka (fot.3). Drugie złożenie powinno dać prostokąt składający się z trzech równych warstw (fot.4).
Teraz przechodzimy do dwóch dłuższych pasków hakamy nazywanych himo. Każdy z pasków składamy zwykle na 4 równe części, jednak nie dłuższe niż przekątna złożonej hakamy (fot.5). Złożone w ten sposób himo krzyżujemy na płaszczyźnie hakamy (fot.6). Krótsze himo z każdej ze stron prowadzimy w dół, przekładamy pod dolnym ramieniem krzyża utworzonego przez dłuższe himo i wyciągamy do góry (fot.7). Teraz prawe, krótsze himo przeplatamy wokół górnego prawego ramienia (fot.8).
Identycznie postępujemy w lewym himo (fot.9). W kolejnym ruchu krótsze kimo załamujemy w dół w kierunku przecięcia się ramion krzyża (fot.10). Oplatając wokół od dołu ku górze wsuwamy koniec w ucho, jakie powstało na skutek poprzednich przeplotów (fot.11). Identyczną czynność powtarzamy dla drugiego końca. Hakama jest złożona (fot.12).

Uwagi końcowe
Mówiąc o składaniu ubioru należałoby zapewnić warunki do realizacji tego zadania w dojo, bezpośrednio po zakończeniu treningu. Niestety nie mamy na to warunków w szatni, a powrót na salę jest zwykle niemożliwy ze względu na wymianę grup ćwiczących. Zakładamy zatem, że po treningu ubiór będzie złożony w dowolny sposób, ale powodujący możliwie najmniej zagnieceń, a proces właściwego składania odbędzie się bezpośrednio po powrocie do domu. W tak krótkim czasie ewentualne zagniecenia jakie powstaną przez drogę jeszcze nie zdołają się utrwalić i na kolejnym treningu będziemy wyglądać przyzwoicie.
Składanie ubioru i wiązanie pasa będą oczywiście tematem zajęć praktycznych, jednak utrwalenie tych umiejętności będzie niemożliwe bez dodatkowych ćwiczeń w domu.