-  HOME 
-  SZKOŁA 
-  JIU-JITSU 
- Zasady Jiu-Jitsu
- Historia Jiu-Jitsu
- Aspekty prawne
- Nauka a skuteczność
- Trudny początek
- Kanon Goshin-Ryu
- Twórca systemu
- Klasyfikacja technik
- To trzeba umieć
-  KENJITSU
-  DLA DZIECI 
- Ważne dla rodziców
- Metodyka szkolenia
- Wymagania techniczne
- RELACJE
- Wydarzenia 2021
- Wydarzenia 2019
- Wydarzenia 2018
- Wydarzenia 2017
- Wydarzenia 2016
- Wydarzenia 2015
- Wydarzenia 2014
- Wydarzenia 2013
- Wydarzenia 2012
- Wydarzenia 2011
- Wydarzenia 2010
- CIEKAWOSTKI
- GALERIA
- KONTAKT
Strona główna > VIII Turniej Klubowy w Wieloboju Obronnym |
W sobotę 9 czerwca 2018 roku w Pliszczynie rozegrano VIII edycję Otwartego Wojewódzkiego Turnieju Klubowego w Wieloboju Obronnym. Po reformie szkolnictwa po raz pierwszy współorganizatorem imprezy była Szkoła Podstawowa im. Róży Kołaczkowskiej w Pliszczynie, a gospodarzem obiektu Pani Dyrektor Elżbieta Purc. Dzięki Jej decyzji tradycja pliszczyńskich spotkań została zachowana. Na starcie stanęło w tym roku 119 zawodników z siedmiu sekcji Województwa Lubelskiego broniących barw Klubu Bushido pod kierunkiem hanshi Jacka Chęcińskiego oraz Lubelskiej Szkoły Jiu-Jitsu Tsubame. | ||
Po uroczystym otwarciu zawodów i prezentacji toru przeszkód w wykonaniu ubiegłorocznej zwyciężczyni turnieju w kategorii open Agnieszki Kasperek, znaleźliśmy chwilę na wspólne zdjęcie i można było przejść do sportowej rywalizacji. Rozpoczęło ją losowanie numerów startowych w najmłodszej kategorii wiekowej, a potem trzeba było się zmierzyć z trudnym torem i afrykańską temperaturą sięgającą 30 stopni. Pogoda zdecydowanie dopisała, ale upał wyraźnie osłabił czujność i wolę walki naszych najmłodszych zawodników. Skrzętnie wykorzystali to nasi sportowi rywale i przyjaciele nie dając większych szans na wygraną zwłaszcza w niższych kategoriach wiekowych. | ||
Być może po spektakularnym zwycięstwie w roku ubiegłym wielu naszych faworytów poczuło się zbyt pewnie, a gdy można było porównać czasy z konkurencją było już za późno. Na tym jednak polega urok tych zawodów, że dają równą szansę wszystkim. Dla organizatora to powód do radości, a dla wszystkich zachęta do analiz i wyciągnięcia wniosków na przyszłość. W porównaniu do roku ubiegłego formuła turnieju nie uległa zmianie, a zatem pomożemy nieco w tych analizach, przybliżając stopień trudności poszczególnych konkurencji. Bieg między drzewkami był stosunkowo łatwy i mogło się wydawać, że wszyscy zrobią to bezbłędnie. Zbyt dynamiczny start powodował jednak, że drzewka padały jak od podmuchu huraganu i takich błędów zdarzyło się 14. Statystycznie oznacza to, że konkurencja sprawiła trudność co dziesiątemu zawodnikowi. Prawie trzykrotnie gorzej niż przed rokiem było pod siatką, gdzie odnotowano 32 błędy. | ||
Skrzynia była zdecydowanym relaksem. Można ją było pokonać dowolnym sposobem więc oglądaliśmy różne style, czasem zabawne, ale zawsze skuteczne. Jak przed rokiem, zmorą dla dużej części zawodników i to nie tylko najmłodszych, okazała się tratwa. Wprawdzie liczba błędów, w porównaniu z poprzednia edycją, zmniejszyła się prawie o połowę to właśnie tu odnotowano ich najwięcej bo aż 113. Największych pechowców ta konkurencja kosztowała aż 25 karnych sekund. Z kolei na oponach było ich tylko 2 i tę konkurencję zastąpimy w przyszłości czymś ciekawszym. | ||
Po szybkiej konkurencji trzeba było zdecydowanie wyhamować i pokonać ławeczkę, lekko jak po tafli wody. Zbyt ciężki krok powodował, że puszki spadały zabierając cenne sekundy. W sumie spadło ich 55 czyli o 14 więcej niż przed rokiem, a jednemu zawodnikowi nie udało się zachować ani jednej. Pokonanie na sucho rowu z wodą z pomocą liny nie udało się aż 30 zawodnikom, ale to wynik zdecydowanie lepszy niż przed rokiem gdy było ich 50. No i wreszcie drabinka sznurowa. Tu do pełni szczęścia zabrakło 14 szczebli chociaż odnotowaliśmy niewielką poprawę. Całą trasę najlepsi zawodnicy pokonywali w czasie poniżej 50 sek, a średni czas dla wszystkich startujących wyniósł 1 minuta i 5 sekund. To naprawdę dobry wynik. | ||
Po chwili przerwy zawodników czekała jeszcze strzelnica, gdzie można było powalczyć o poprawę łącznego czasu nawet o 25 sekund. Niektórzy trzymali broń w rękach po raz pierwszy i potrzebny był krótki instruktaż. Ale nawet oni nie pozostawali bez szans. Już w kategorii SP2 i SP3 zdarzały bardzo przyzwoite strzelania z trzema, a nawet czterema trafieniami. Ciekawe, co dla zawodników było bardziej stresujące - wykonanie samego strzelania czy podejście do tarczy i sprawdzenie wyników? | ||
Z wynikiem bardzo dobrym 5/5 ukończyło strzelanie 24 zawodników, a z wynikiem dobrym 4/5 - 21 startujących. Wśród najlepszych strzelców znalazło się 18 zawodników spod znaku Tsubame, a w grupie drugiej 15. To bardzo doby wynik biorąc pod uwagę, że w tym roku nie było treningu przygotowawczego. | ||
Sportową rywalizację jak zwykle zakończyli rodzice i wyraźnie dało się odczuć, że dają z siebie wszystko. Chwilę przerwy trzeba było jeszcze poświęcić na weryfikację wyników, a zapełnił ją krótki trening poprowadzony przez sensei Krzysztofa Głodowicza. Jak się okazało zmęczenie upałem i trudami turnieju było tylko pozorne. To dobrze bo znów obudziliśmy energię, która przyda się podczas dekoracji medalistów. A zatem pora ich poznać, ale to już na kolejnej stronie |
Lubelska Szkoła Jiu-Jitsu Tsubame 1989 – 2024